niedziela, 20 stycznia 2008

Kobiecość

Tak, teraz już wiem: jestem facetem.

No bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że:

1. nie cierpię układać włosów
Zawsze kiedy jestem u fryzjera mam ten sam problem: tłumacze pani nożycorękiej, że nie mam czasu ani ochoty sterczeć nad niesfornymi puklami z lakierem i że ostrzyżenie ma być proste i łatwe w utrzymaniu. Zawsze wychodzę z łatwopalnym łbem. No bo co to za kobieta, która nie lubuje się w pielęgnowaniu koafiury?

2. nie noszę butów na szpilkach
Głównie dlatego, że chodząc robię spore kroki i lubię chodzić szybko, a w szpilkach to niemożliwe. No i to niezdrowe. I jakie niepraktyczne! Przypuszczam, że szpilki wymyślono po to, żeby babeczki nie miały ochoty nigdzie chodzić i siedziały w domu przy garach.

3. nie cierpię robić zakupów
Nawet spożywczych. A zakupy odzieżowo-obuwnicze to już istna katorga. Wybieram się tylko jak muszę, chyba, że chodzi o kupienie skarpetek, która to czynność zajmuje mi góra minutę. Nie kumam jak można traktować ten krzyż pański jako rozrywkę, zwłaszcza w butikach z ciuchami, gdzie często pracują głupie młode siksy każdego taksujące spojrzeniem pt. "co ty tu robisz, wieśniaku".

4. nie używam szminki
Może to głupie, ale kiedy użyję, mam wrażenie, że wyglądam jak ku*wa. Choćby to był nie wiem jak naturalny kolor. Tylko pomadka ochronna!

5. nie chcę się sztucznie poprawiać
Nigdy nie nosiłam i nie będę nosić kolczyków. Nigdy nie farbowałam i nie będę farbować włosów. Nie chodzę na solarium. W ogóle nie lubię się opalać, nie chce mi się wierzyć, że rak skóry kiedykolwiek stanie się modny.

6. lubię jeść i wcale się tego nie wstydzę
Jedzenie to przecież wielka przyjemność!

7. nie noszę mini
W sumie to nie mam nic przeciwko krótkim spódniczkom, ale w tym kraju jest ZIMNO, do jasnej ciasnej...

8. nie lubię długich i malowanych paznokci
Długie pazury strasznie mi przeszkadzają w codziennym życiu. A kiedy polakieruję paznokcie to czuję się, jakby mi ktoś oblał palce plastikiem, ohyda.

9. nie mam telefonu "z klapką"
Nie wiem czemu kobiety tak je lubią, przecież to niepraktyczne! Weź odbierz coś takiego jak masz jedną rękę zajętą... I naprawdę mam głęboko to, że takich używają na filmach.

A babochłop wygląda tak:




No dobra, a teraz na poważnie: faceci! Zanim zaczniecie ferować wyroki, czy koleżanka jest kobieca czy nie, zastanówcie się, czy znacie się na tyle dobrze na kobietach, żeby o tym decydować.

Notka zainspirowana pewną wielce inteligentną ankietą... http://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=18&i=324498&t=324498

wtorek, 8 stycznia 2008